Czemu ten film ma tak niską średnią. Film jest rewelacyjny, jest tu pokazana najważniejsza rzecz, przeżycia wewnętrzne Bannera.. rozumiem ze mało efektowny itp. ale to nie jest Incredible Hulk (który tez wg mnie jest bardzoo dobry) gdzie ma być ciągła rozpierducha.
jak dla mnie film zasługuje na co najmniej 7.5/10 choć sam dałem mu 9/10 (dodatkowo podwyższone bo mam sentyment do Hulka :))
pozdrawiam ;))
Pełna zgoda, nic dodać nic ująć. Film ma zdecydowanie za niską średnią. U mnie ma zasłużone 8/10. To wielce niesprawiedliwe że syfiasty High School Musical ma wyższą ocenę.
Ten temat to chyba prowokacja, bo nie wyobrażam sobie żeby ktoś mógł na serio chwalić ten film.
Ja dałem 2/10 tylko ze względu na Jennifer.
ja tam sobie potrafię dużo rzeczy wyobrazi i nie mam ograniczonego umysłu jak niektórzy^^
Zgadzam się, jestem bardzo zaskoczony tak niską średnią... Przecież ten film to dobra produkcja! Oprócz sporej ilości akcji, udało się twórcom zamieścić trochę dramatu. Eric Bana bardzo dobrze spisał się w swojej roli.
Film jest godzien polecenia i nie warto sugerować się oceną na filmwebie i opiniami niektórych użytkowników.
Produkcja wyróżniała się pośród innych ekranizacji komiksów trochę większymi ambicjami. Pokazywała też wewnętrzne rozterki głównego bohatera.
Warto zobaczyć!
7/10
po ponownym obejrzeniu zaniżam notę z 9/10 na 7/10. Końcówka nie podoba mi się. Chodzi mi o walkę Hulka/Bruce'a z ojcem.Zbyt chaotyczne to. Ale mimo to się dziwię. Czemu tak niska średnia?
słabe dialogi, beznadziejna fabuła, mierne jak na taką produkcję sceny akcji, aktorstwo... no to już tragedia nikt się ponad przeciętność nie wybił a to i tak za dużo powiedziane. Można zrobić dobrą adaptację komiksu jak: spider man, mroczny rycerz, watchmen... ta taką nie jest. Nie wiem jaki jest komiks, takie rzeczy się tworzy dla dzieciaków, ale już wielu pokazało, że z prostackiej komiksowej fabuły można sporo wycisnąć, szkoda mi tych 2h :/.
PS. zapomniałbym dodać moja ocena 3/10.
"takie rzeczy się tworzy dla dzieciaków" - z tym się nie zgodzę. Znaczy się zależy jeszcze o jakim komiksie mówimy... daj takiego "Kick-Ass'a" dziecku do czytania. Przekleństwa, krew na każdym kroku.. wątpię by to było dla dzieci.
"V jak Vendetta" też wątpię by taki komiks czytały dzieci. Duużo jest komiksów "dla dorosłych". Choć nie przeczę, że pierwotnie komiksy były dla dzieci... one ewoluowały i teraz już raczej rzadko trafiają się dobre tytuły, które moga spokojnie czytać dzieci ;)
Co do filmu. Każdy ma inny gust, inaczej odbiera film, skupia uwagę na czym innym. Ja oglądając Hulk'a "wyłączyłem myślenie" i cieszyłem się tym co dzieje się na ekranie ;) Szczerze to mało co już pamiętam z filmu. Może jak kiedyś będę miał czas i nic ciekawego do oglądania ponowie sięgnę po ten tytuł i tym razem skupię się na fabule, grze aktorskiej, muzyce, dialogach. Bo szczerze mówiąc szybciej nie zwracałem na to uwagi (zresztą w filmach akcji rzadko zwracam na te rzeczy uwagę.. no poza fabułą ;))
Pozdrawiam.
Czemu ten film ma słabą średnią? Bo jest zarówno technicznie, jak i merytorycznie oraz aktorsko PORAŻKĄ.
Mogę ten film rozłożyć na czynniki pierwsze (około 35 aspektów oceny), ale wyrażę się ogólnikowo.
Reżysersko klapa, powolne sceny, mozolne dialogi, brak przyspieszenia akcji chyba, że pojawia się HULK i wszystko niszczy, ale bez niego relacje między postaciami są senne...
Montaż, to istna tragedia. Ogromne przerwy między kwestiami, tak jakby każdy oczekiwał na swoją odpowiedź mówiąc z kartki. W serialu Dr. House, w którym jest jeden z najbardziej dynamicznych montaży dialogu - tyle kwestii, co padło w Halku - padłoby w 20 minut. Dodatkowo bardzo idiotyczne i nieestetyczne przejścia pomiędzy ujęciami i scenami. Obrazowanie sceny z kilku perspektyw w postaci protokącików i kwadracików jak z Discovery. W estetyce filmów fabularnych i nawet seriali fabularnych takiego coś jest nie do zaakceptowania.
Aktorstwo.
Nick Nolte jedyny trzyma klasę. Nawet Jennifer Connelly, która jest bardzo dobrą aktorką wypadła słabo. Masa sztucznych dialogów... Wszystko przewidywalne.
Fabuła.
Przewidywalna, mocno naciągana, a momentami wręcz idiotyczna. A najbardziej lubię rozciągliwe spodnie Hulka. Wszystkie ubrania mu pękają, ale spodnie zostają! Ma z gumy. Jeśli sam rośnie do 5 metrów wzrostu, to jego portki mają w pasie około 2,5 metra... Nice. Sądzę, że XXL to stanowczo za mało.
Film jest bardzo nieestetyczny i chaotyczny. Poza animacją samego Hulka wszystko jest wykonane mocno amatorsko.
"Montaż, to istna tragedia. Ogromne przerwy między kwestiami, tak jakby każdy oczekiwał na swoją odpowiedź mówiąc z kartki. W serialu Dr. House, w którym jest jeden z najbardziej dynamicznych montaży dialogu - tyle kwestii, co padło w Halku - padłoby w 20 minut. Dodatkowo bardzo idiotyczne i nieestetyczne przejścia pomiędzy ujęciami i scenami. Obrazowanie sceny z kilku perspektyw w postaci protokącików i kwadracików jak z Discovery. W estetyce filmów fabularnych i nawet seriali fabularnych takiego coś jest nie do zaakceptowania."
HAHAHAHA co za ułom xD
człowieku, widzę że niewiele filmów ty widziałeś...
Co wy ludzie piszecie... Oglądając ten film ma się wrażenie, że się czyta komiks, ogólnie film wyreżyserowany bardzo podobnie do nowych batmanów,a ich jakoś nikt się nie czepia....
Panie Uziel pochwal się jak Ty pięknie film na czynniki pierwsze umiesz rozłożyć, chętnie sobie poczytam. Ty tu zgrywasz takiego "professional movie commenter" a ostatniemu samurajowi dychę z sercem dałeś, takiej holywoodzkiej pięknej bajeczce...
Dokladnie, Lee jako jeden z niewielu rezyserow intepretujacyhc komiks, postaral sie by film nieco przypominal czytanie komiksu. Do tego dochodzi interpretacja przemiany bohatera. Jego gniewu, dzikosci, utraty kontroli, jak w niewielkiej ilosci podobnych produkcji.
Spider-man to mily filmik, ale tyle tam psychologii co w psim g. Tu Bana zagral poprawnie (mial podstawy wyniesione z choppera, jednak nawet nie zblizyl sie poziomem gry do tego filmu), tak jak i Elliot. Connely jest zalosna, ciagle albo placze albo glupio sie usmiecha, wiec jej bronic nie zamierzam. Natomiast Nolte-miodzio, naukowiec ogarniety obsesja, nie zwracajacy uwagi na syna czy zone, zostal przedstawiony jako jedna z najlepszych postaci komiksowych.
Mozna sie czepic rozciagliwych spodni, przestojow czy przewidywalnosci niektorych postaci, ale ten film na pewno nie moze byc oceniony na 5,8, gdzie byle szmirowata komedyjka romantyczna otrzymuje 6,5.